FORUM ASW

[Marian]

EPST/26.06.2011/Pirat SP-2972 (Whisky)

Wyłożona trasa: Turbia/Ożarów/Grębów/Gościeradów /Turbia (126,0 km)

Start: 13.40

Tym razem bez pliku IGC (dlaczego – w tekście). Trasa niezbyt długa, gdyż warunki nic dobrego nie zapowiadały. Pewnie dałoby się wyłożyć pod 200.

Pierwszy bok do Ożarowa w sumie dosyć gładko o ile pominąć smutną okoliczność, że na kilka kilometrów przed Punktem padło mi lusterko (kabel zasilający nie za bardzo zasilał). Od tego momentu została już tylko mapa. Dodatkowo straciłem łączność z Łukaszem, który tym razem testował Pirata Tango: normalne radio przestało nadawać, a na wokitoki pojawiły się jakieś roboty drogowe, które zniechęciły nas do tej formy prowadzenia korespondencji.

Powrót nad Grębów w miarę gładki, ale potem już tylko kłopoty. Kilka prób odejścia w stronę Gościeradowa kończyło się powrotem nad rejon Grębów – Agatówka. Wreszcie udało mi się przeskoczyć poza poligon w Lipie i tam znowu kiszka. W stronę punktu robiło się już coraz bardziej łyso, a poza tym… nie miałem lusterka i jakoś mi umknęło w pewnym momencie, że w zasadzie brakuje mi 4 – 5 km do zaliczenia. Wreszcie punkt został zaliczony i jak to zwykle bywa na całej trasie do lotniska nosiło po 2 – 3 do góry. W rezultacie prędkość pewnie nie przekroczyła 40 km/h. Przed lądowanie znowu nieco termiki.

W sumie „tylko” 126, ale to i tak nieźle jak na ponad miesięczna przerwę w przelotach. No i wreszcie na Whisky

Godzina lądowania: 18.20

Obleciany dystans: 126,0 km

[Lyku]

Cześć Marian,


od dłuższego czasu śledzę Twoje relacje przelotowe. Jak sam dobrze wiesz, wyłożenie dłuższej trasy w oparciu o PZ znajdujące się w niedużej odległości od Turbii stwarza pewne trudności w jej "optymalizacji" ze względu na aktualne warunki pogodowe i poligony, co potem przekłada się na rzeczywiste prędkości przelotowe ....no i zakładany dystans. PZy jak Zawichost i Annopol - usytuowane w tzw. "żabim kraju" - ze względu Wisłę charakteryzują się specyficznymi warunkami termicznymi, a dodatkowe utrudnienie w postaci poligonu wymusza latanie "na okrągło" po zazwyczaj mniej aktywnym termicznie obszarze.

Może zatem rekonesans DCP Trubia-Narol-Turbia ? Daje to jakieś 200km ale trasa cały czas po krawędzi lasu, co przy często występującym wietrze zachodnim pozwala na bezstresowy lot z wiatrem w nierozwiniętej jeszcze przedpołudniowej termice (w kontekście dłuższego przelotu) i powrót nad dobrze pracującym lasem z dobrym dostępem do ewentualnych pól. Przy innej składowej i wystarczającej sile wiatru budują się tam często ładne szlaki.

Dlaczego taki "rekonesans" ? - dlatego, że po drobnej zmianie i dołożeniu dwóch punktów, mamy traskę: Turbia - Bełżec - Janów Lubelski - Józefów - Turbia czyli dobre
320 km. Kiedyś była to jedna z dwóch flagowych trzysetek (również łatwa nawigacyjnie, co w czasach przed lusterkowych również miało znaczenie), tak samo jak DCP Turbia-Biłgoraj-Turbia, był flagową "pięćdziesiątką" do srebrnej, a trójkąt Turbia-Gózd Lipiński-Janów Lubelski - Turbia był tzw. "szybką setką". Jedyny potencjalny problem w tej trzysetce, stanowił Bełżec, który też dosyć słabo nosi, ale większe znaczenie miało to w czasach, kiedy trzeba było robić fotki ...i to właściwego skrzyżowania drogi z torami, co wiązało się to z dosyć dużą konsumpcją zapasu wysokości.

Dla ambitnych przepis na "okoliczną" 500-kę:

Turbia-Bełżec-Iłża-Józefów-Turbia 513,49 km - może ktoś w końcu obleci?


Pozdrawiam, Łyku

P.S. dla tych forumowiczów, którzy mnie nie znają - nazywam się Piotrek Łyczek - latałem w Turbii w latach 1996-2001

[Marian]

Dzięki Łyku za komentarz.

Trasy staraliśmy się wybierać "mocno" treningowe z uwagi na weekendowy system latania no i warunki, które mniej więcej na tyle pozwalały. Jedynie "200", którą oblecieliśmy z Łukaszem miała miejsce w warunkach, któe za pewne pozwoliłyby na coś więcej - może nawet "300".

Teraz po zawodach w Ostrowie Wlkp., gdzie jak się dało wyłożyli "350" (z bokami ponad 100 km), na pewno przybędzie mi odwagi i pewności siebie (a i pola będą w dobrej formie do lądowań), co w połączeniu z planami latania Jantarem (Łukasz) i Foką 5 (Ja) powinno poskutkować obleceniem czegoś "flagowego"

Dzięki i mam nadzieję na spotkanie w powietrzu, a co najmniej na ziemi w Turbi.

Marian

[Karol Pawlicki]

Trochę nie na temat. Popatrz Marian jak to pięknie wygląda!!!
Mareczek w środku ale ja już widzę Ciebie oczami wyobraźni w przyszłym roku!! http://dh.dentanet.pl/ost...?o=_DSC3863.jpg

Pozdrówka
KP

[Marian]

Dzięki Karol! Od weekendu zaczynam nad tym pracować