FORUM ASW

[Lukasz Pantula]

A co powiecie na otwarty przelot 500 km Turbia- Michałków - Jelenia Góra?
Czemu tak?
Bo gdyby się ekipa zorganizowała:
http://forum.szybowce.com...locie-otwartym/

to startując z Turbii można by się z nimi spotkać właśnie w okolicach Kalisza.

Np przy takiej pogodzie jest to do zrobienia.

hmm?

[Lyku]

Hej,

tamten pomysł nawet mi się spodobał, ale pod kątem logistycznym - nawet bez wchodzenia w szczegóły - masakra. Sami mamy tak położone lotnisko, że 500 otwarte jest do ogarnięcia więc może faktycznie warto się zastanowić nad takim pomysłem? Ja jestem chętny - nawet jeśli nie 500, to na pewno będę atakował DCP 320 na rowerze.

Pozdrawiam, Łyku

[Lukasz Pantula]

Logistycznie rzeczywiście raczej nie do zrobienia bez posiadania własnego szybowca i przyczepy. Natomiast jakbyśmy startowali z Turbii to mamy nawet trochę łatwiej niż reszta bo nie musimy omijać stref (zakładając że się dogadamy z Radomiem).

[Lyku]

Trzymam kciuki za ekipę KSS ale faktycznie, skupmy się na opcjach bardziej dla nas realnych.

Myślę, że ewentualne "spotkanie" z watahą KSS też jest mało prawdopodobne, dlatego, że w naszym przypadku bardziej korzystny byłby inny układ wiatru i na pewno częściej występujący. Nie będziemy na nich czekać ;)

Z mojego punktu widzenia lepiej podejść do tego mniej medialnie, ale zmaksymalizować skuteczność powodzenia misji. Biorąc pod uwagę szeroko pojęte zasoby ASW, jeśli naszym celem nie byłoby uziemienie całego aeroklubu to atak wydaje się być realny w wykonaniu 2, max 3 szybowców tej samej klasy -każdy z wózkiem i ekipą pościgową. Niezależnie od sentymentów i ambicji, największe szanse mają zatankowane jantary.

Łyku

[Lukasz Pantula]

Ale Łyku, nasze inne plany swoją drogą. Chodzi o to żeby wesprzeć ten projekt chociażby chęcią. Oczywiście, że jak my będziemy mieli słaby warunek to nawet nie ma się co wygłupiać bo skończymy w Kielcach. Ale gdyby, gdyby akurat wyszła taka pogoda jak wyżej wkleiłem to jest spora szansa się spotkać z watahą. Będziemy mieli 50 km przewagi.
Z naszej strony tylko wystarczy że zgłosimy chęć udziału w taki oto sposób (myślę że nie karzą nam się wypchać). Poza tym mieć w pogotowiu szybowiec w Turbii, przyczepę i samochód. Właściwie to normalny dzień lotno-przelotowy:). Jedyna różnica to wypchnięcie przodem ekipy z wózkami no bo w końcu docel..

Dla mnie jest to jedyna opcja kiedy mogę podjąć się przelotu docelowego. Tak bez okazji to nie mam zamiaru odlatywać dalej niż 150 km..

I jeszcze jedna sprawa. Z tego co zrozumiałem regulamin to przy takim przelocie trzeba zadeklarować tylko punkt zwrotny. Potem można lecieć i lecieć aż się da w pole (zresztą kolega Chomik tak zrobił :) więc jest trochę łatwiej 500 zrobić z wiatrem w ogon ..

[Lukasz Pantula]

[Lyku]

Jak pożyczysz loger i dorobimy się Komisarza Sportowego - ale w pierwszej kolejności chodzi mi o kamyk ;)

[Vex]

Łukasz, czy ja dobrze widzę na mapce, że chciałbyś śmignąć przez CTR Wrocławia i TMA EPWA?

[Lyku]

[Lukasz Pantula]

[heniek]

Cześć
widzę że podchwyciliście temat który już wstępnie zaplanowaliśmy z Panem Janem po cichu i jak widzieliście zaproponowałem start z Turbi jako alternatywę na lot do Jelonki właśnie taką trasą jak nakreślił Łukasz. A tak naprawdę to Narol-Częstochowa daje 600 bez kilku km ,można spróbować

[Lukasz Pantula]

Najbliższa sobota wygląda obiecująco. W związku z tym robimy mobilizację "przelotowców". Zachęcam wszystkich, którzy mogą wykonywać samodzielne przeloty aby pojawili się w ten weekend. W zależności od pogody, umiejętności i szybowców przygotujemy zadania dla uczestników. Oczywiście zaczniemy od odprawy, która rozpocznie się o 9:00 w sobotę (co oznacza, że pod hangarem spotykamy się o 7:30)
Starty wstępnie planujemy na 10:00.
Proszę wszystkich chętnych o zaplanowanie się w AMS w celu uniknięcia nieprzyjemności związanych z rozdysponowaniem szybowców..

[heniek]

cześć to nie sobota ale poniedziałek był najlepszym dniem ,dzisiaj były niesamowite warunki
w całej Polsce ,hej

[Lukasz Pantula]

Chomik donosił że nad Mielcem zakitowało..